Bohaterkami tej książki są June oraz Jenniffer Gibbson – Brytyjki, które świat poznał jako milczące bliźniaczki. Pierwszy raz usłyszano o nich w 1982 roku. W tym czasie miały proces sądowy o podpalenie i drobne kradzieże. W trakcie procesu siostry milczały, nie licząc oczywiście niezrozumiałych dla otoczenia pomruków. Sąd uznał je za winne i skazał na bezterminowe leczenie w szpitalu psychiatrycznym w Broadmoor. W tym szpitalu wśród wrażliwych nastoletnich bliźniaczek przebywali również mordercy, gwałciciele czy pedofile. Niewątpliwie było to patowa sytuacja. Dziewczyny jeszcze bardziej zamknęły się w świecie swoich marzeń i rojeń. Uwielbiały za to pisać. Pamiętniki, notatki, wiersze. No i nadal uporczywie milczały.
Marjorie Wallace zdobyła zaufanie bliźniaczek i ich rodziny. June i Jennifer na bieżąco zwierzały się dziennikarce ze swoich rozterek. Ona z kolei gorąco zachęcała je do pisania i rozwoju w tym kierunku. W książce znajdziemy mnóstwo fragmentów z pamiętników bliźniaczek, dzięki czemu możemy dowiedzieć się o ich spojrzeniu na otaczającą je rzeczywistość.
Bliźniaczki jako dzieci zachowywały się normalnie. Zdrowo się rozwijały, były uśmiechnięte i radosne. Przede wszystkim – rozmawiały. Co się stało później? Dlaczego postanowiły milczeć? Jaka tajemnicza umowa obowiązywała między nimi i co chciały osiągnąć? Jakim kodem się posługiwały? Dlaczego spotkały się z ostracyzmem społecznym i wreszcie co doprowadziło do tego, że posunęły się do aktów wandalizmu, co poskutkowało pobytem w areszcie, a w konsekwencji wieloletnim pobytem w szpitalu psychiatrycznym?
Książka Marjorie Wallace opisuje skomplikowaną i dziwną relację bliźniczek. Relacje opartą na tajemnym pakcie dotyczącym komunikacji i zachowania. Skomplikowaną i dziwną również przez to, że bliźniaczki były od siebie bardzo zależnie i niejednokrotnie podkreślały, że tylko śmierć jednej może wyzwolić drugą i spowodować, by zaczęła żyć… normalnie.
przeczytała i poleca
Katarzyna Gołubiew
WWE